"Ciemny Kryształ" to film niezwykły. Zaprzecza wszystkiemu, co przez całe dziesięciolecia wpajała nam wytwórnia Walta Disneya. Zamiast cukierkowego obrazu, żywych barw i sympatycznych postaci, Jim Henson i spółka zaprezentowali widzom baśń mroczną, niepokojącą i momentami niezwykle brutalną. Gdyby film powstał dziś, twórcy mieliby wielki problem z cenzorami w Ameryce, by otrzymać kategorię PG.
Baśń Jima Hensona to podróż do niezwykłego świata ludzkiej podświadomości. Reżyser wyszedł od bardzo prostego pomysłu fabularnego: oto zwyczajny chłopak staje się ostatnią deską ratunku dla umierającego świata. Na tej bazie twórca "Muppetów" i "Fraglesów" zbudował wielowymiarową przypowieść o komplementarności dobra i zła i budzeniu się seksualności. Wiele scen może wydawać się niepokojących ze względu na pozorną brutalność i co najmniej dwuznaczną intensywność emocjonalną. Jednak twórcy odwołują się do zbiorowej nieświadomości i wspólnego dziedzictwa przeżyć wewnętrznych. W ten sposób "Ciemny Kryształ" to nie tylko najbardziej uniwersalna baśń w historii kina, ale też znakomite studium poznawcze ludzkiej psychiki.
"Ciemny Kryształ" na płycie Blu-ray to jedno z najlepszych i najbogatszych wydań kina domowego, jakie miałem okazję trzymać w rękach. Dodatki zapewnią rozrywkę na wiele godzin. Już sam film można obejrzeć na różne sposoby. Można włączyć opcję, dzięki której w trakcie seansu porównywane będą wykonane zdjęcia do storyboardów i szkiców koncepcyjnych. Można włączyć jedną z dwóch gier: podczas seansu zbierać magiczne przedmioty albo też odpowiadać na pytania w quizie z wiedzy o filmie. Jest też obowiązkowy komentarz.
Z innych dodatków dowiemy się, jak początkowo miał brzmieć język Skeksisów. Poznamy też tajniki realizacji filmu oraz sceny usunięte. Bardzo intrygującym dodatkiem są refleksje na temat filmu z perspektywy czasu. Dzięki nim poznamy genezę "Ciemnego Kryształu" i trudy pracy na planie w czasach, kiedy komputerowa animacja była dopiero w powijakach. Zdumiewa nie tylko determinacja twórców, ale i ich niesamowita wyobraźnia.
"Ciemny Kryształ" to ważny i przełomowy film w historii kina familijnego. Dziś dla wielu ludzi będzie to ramota. Postęp technologiczny jest tak wielki, że rzeczywiście trudno nie uśmiechać się z politowaniem, widząc niektóre rozwiązania zastosowane w filmie. Jednak odwagą w realizacji wizji i konsekwencją w kreowaniu świata twórcy wciąż daleko wyprzedzają większość autorów produkcji familijnych. Jedynym, który może się równać z Jimem Hensonem, jest Spike Jonze i jego "Gdzie mieszkają dzikie stwory". Reszta woli bezpieczną drogę kolorowych bajeczek o niczym.
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu